Mała Wenecja

Przyszedł z empetrójką w uszach i usiadł na brzegu tej rzeczki słuchając muzyki. Wyjął szluga i zapalił wpatrując się w wodę.

Przechodziła akurat obok z aparatem w dłoniach. To wspaniałe miejsce na małą sesyjkę. Magiczne, ładne, egzotyczne...
Pstryknęła jedno zdjęcie na próbę światła. Taa, trzeba włączyć tryb nocny. I lampę. Przyjrzała się bliżej miniaturce fotografii na wyświetlaczu LCD. Spojrzała na sfotografowany widok.
- Shoot? A co ty tu robisz samemu - zdziwiła się i zamrugała. Zazwyczaj było to miejsce dla zakochanych. Dlatego tu przyszła. Tematyka: zakochani. Świetna sesja.

Spojrzał na dziewczynę, uśmiechnął się szeroko. Szukam natchnienia na piosenkę, a tak wogóle lubię takie miejsca. Nie wiedziałem, że macie tu takie cośPowiedział uśmiechając się obok miał notatnik z piosenkiami i leżała gitara klasyczna bo skąd tu teraz wziąść prąd do piecyka?

- Nie słyszałeś, że w Tokio mieści się cały świat? Ekonomiczne. Japończycy nie muszą nigdzie wyjeżdżać. Disneyland w Urusayu, Wenecja, Statua Wolności... - uśmiechnęła się szeroko. Tak, była wszędzie z swoim aparacikiem. Ten obiektyw widział już nie jedno i uwiecznił wiele wspomnień. - Piszesz piosenki? - zdziwiła się. - Zaśpiewasz coś? - zapytała nieśmiało i zaczerwieniła sie lekko.

Uśmiechnął się szeroko, wziął gitarę, kostkę różowiutką xD jego ulubioną
ortowy zgiełk
głowa pęka na pół
fałszywy jęk świata bez bohaterów
gniewne jak morze to miasto co śpi
pilnuj mnie
utonę w nim

wieczorny szept kusi jak świeża krew
znajomy szept błaga o nieśmiertelność
kiedy niewiele już mam pewnych dróg
wiele dziś się może stać

obudź się
leży tu gdzieś
suknia jak mgła
nożem słońca zerwana
tańcz
chcę widzieć jak
pieści Cię wiatr
włosami gra

tańcz
ja będę stał
wbity w Twój cień
jak posąg kamienny
gdy umiera dzień
upij i więź
nie zostawiaj
bo utonę
w nim

pusta jak wór głowa pęka na pół
suche na wiór słowa pachną udręką
wczorajszy dzień przykrył prawdę jak kurz
gdyby tak cofnąć czas...

Śpiewał, patrząć się cały czas na dziewczynę z błyskiem w oku.

Z każdym wersem piosenki, różowiała coraz bardziej. Aż na sam koniec stała sie całkiem czerwona.
- Etoo.. to jest... genialne - wydusiła, uśmiechając się nieśmiało. - Jesteś całkiem dobry w tym co robisz. - dodała pewniej.
Rany! A czy moje zdjęcia są tak świetne co jego piosenki?

Uśmiechnął się znowu


Do you know the enemy?
Do you know your enemy?
Well, gotta know the enemy

Do you know the enemy?
Do you know your enemy?
Well, gotta know the enemy

Do you know the enemy?
Do you know your enemy?
Well, gotta know the enemy

Violence is an energy
Against the enemy
Violence is an energy

Bringing on the fury
The choir infantry
Revolt against the honor to obey

Overthrow the effigy
The vast majority
Burning down the foreman of control

Silence is the enemy
Against your urgency
So rally up the demons of your soul

Do you know the enemy?
Do you know your enemy?
Well, gotta know the enemy

Do you know the enemy?
Do you know your enemy?
Well, gotta know the enemy

The insurgency will rise
When the bloods been sacrificed
Don't be blinded by the lies
In your eyes

Violence is an energy
From here to eternity
Violence is an energy
Silence is the enemy
So gimme gimme revolution

Do you know the enemy?
Do you know your enemy?
Well, gotta know the enemy

Do you know the enemy?
Do you know your enemy?
Well, gotta know the enemy

Overthrow the effigy
The vast majority
Burning down the foreman of control

Silence is the enemy
Against your urgency
So rally up the demons of your soul

Uśmiechnął się i przusunął lekko do dziewczyny patrząc jej w oczy.

// O to znam <333 GD! XD z najnowszej płyty :> Boooskie

W miarę jak się przysuwał to w dziewczynie się gotowało. W pewnym momencie nie wytrzymała i odwróciła zapłoniona wzrok. Gorące spojrzenie chłopaka złamało ją.
- Coś żywszego słyszę - zaśmiała się histerycznie do siebie. - Teraz słychać w tym nutę punku. - przytaknęła i znów na niego spojrzała, kiedy już się pozbierała do kupy po złamaniu.

A teraz pokaż mi swoje zdjęciaWyszczerzył si.ę też trzeba było trochę jej talenty obejrzec xD

- No... skoro chcesz... - zarumieniła się. W końcu kilka miała na karcie pamięci. Włączyła fuji.



Miała dwa inne na aparaciku. Ale tylko dwa. No i próbę światła.

//nie chciało mi się szukać.

Prawie tak ładne jak tyPalnał.Jakbym ja robił zdjęcia to bym robił tylko łądnym dziewczynomWyszczerzył się

- To miłe - uśmiechnęła się. Kompletnie nie umiała rozmawiać z chłopakami. Zwłaszcza z zagranicy. - Zgaduję, że piosenki też piszesz tylko dla ładnych dziewczyn, co? - mrugnęła kokieteryjnie i zachichotała.

Oczywiście i śpiewam tylko dla ładych a dla bardzo ładnych to nawet kilka powiedział Uśmiechająć się do Japonki

- Czyżbym awansowała na wyższy level? Już nie jestem tylko ładna, ale 'bardzo' ładna. - uśmiechnęła się. - Przesadzasz. Mówię ci jestem zwyczajnej urody. Chociaż niektórzy mi mówią, że jestem podobna do Ai Otsuka... jakoś im nie wierzę.
Po co w ogóle ściągała temat na swoją osobę? To jest takie egocentryczne.
- To napisz coś, w końcu przyszedłeś tu tworzyć. Moze cię natchnę - zaśmiała się.

Już mnie natychasz/y? xDD /Powiedział, wziął gitarkę i coś brzdąkał dzisiaj nie miał pomysłu.

- A już myślałam, że nic z tego.
W milczeniu przysłuchiwała się jego 'brzdąkaniu'.
- Znasz coś z j-rocka? - zapytała. Lubiła ten gatunek i marzyła by sfotografować kiedyś jakiś visual kei'owy zespół.

/o kur*a akurat na akustyku leci cassis - tG, myślałam o tym .

Raczej niePowiedział ,lekko przechylił się w kierunku wody i wpadł O cholera Ale wypłynął na powierzchnię.

Roześmiała się, ale pomimo komizmu sytuacji przestraszyła się.
- Nic ci nie jest? - zapytała, wstając i podchodząc, nie za blisko zbiornika wodnego. No w końcu nie chciała być mokra. - Pomóc ci wyjść?

Roztrzepał wodę z włosów tak jak to psy robiąWłaściwie to mogłabyśWyszczerzył się do dziewczyny i oddychał spokojnie.

Podwinęła rękaw bluzki i ostrożnie wyciągnęła rękę w jego kierunku, uważając by nie zmoczyć materiału. Uśmiechnęła się pokrzepiająco.
- No to trzymaj - powiedziała, nie ukrywając rozbawienia.

Złapał za rękę dziewczynę, pojawił się u niego błysk w oku, a ponieważ chłopak był cieższy od dziewczyny do wpadli oboje do wody. xd Eee xD

Zdezorientowana tak szybkim obrotem sytuacji, wypłynęła na powierzchnie i zaczerpnęła powietrza. Dobrze, że tu płytko.
Nie wiedziała czy się złościć i wyklinać, czy śmiać, czy płakać... ojcu to się nie spodoba. Udała zatem obrażoną i wygramoliła się z wody siadając na murku.
- Shoot tu się pływa gondolami!
Woda spływała z jej włosów na zimne, ale czerwone całkiem policzki.

Chłopak się wyszczerzył patrzył na dziewczynę ubranie się przykleiło do ciała, tak że było widać wszystkie jej walory. Chłopakowi mało ślinka nie pociekła, ale również się wygramolił.Ale tak też chyba możnaWYszczerzył sięMoże pomóc ci się wysuszyć? Spytał patrząć się uroczo jak Edward ze zmiarzchu.

- Wysuszyć? Mi trzeba nowych ubrań! - jęknęła.
Ojoj! Wszystko totalnie wisi! Jak ja się pokażę w domu?
- Jakiś pomysł Romeo z gitarą zamiast lutni? - uśmiechnęła się blado, bo mimo wszystko było to śmieszna sytuacja.

Właściwie to mogę Ci dać mojeWyszczerzył się patrząc na niąAlbo pójdziemy do jakiegoś butiku i kupięWyszczerzył się

- Nie trzeba! - zaczęła się bronić.
A może samo wyschnie? W końcu jakoś przeżyją, jak zobaczą ją mokrą. Może powiedzieć, że wpadała przez przypadek do wody, bo za bardzo się pochyliła w przód. Dobrze, że aparat zostawiła na ławce. A co by powiedzieli gdyby przyszła w innym ubraniu? Gorzej! Męskim?
Nie, nie, nie... mokre ubranie nie jest złe.
- Wychodzisz? - zapytała uśmiechając się ciepło. Może przez te całe rumieńce niemal na całym ciele, jej ubrania szybciej wyschną?

Nie wychodzęWyszczerzył się , zbliżył się do dziewczny patrząc na jej wielkie oczy.

- Jak chcesz - wzruszyła ramionami. - Nie zimno ci? Ta woda chyba nie jest taka... ciepła
Co jak co ale ja dreszcze przechodziły na wskroś. Dreszcze i drgawki... nie wiedziała od czego. Od jego przenikliwego spojrzenia czy temperatury.

Zawsze może być cieplejPowiedział tajemniczo i się jeszcze bardziej zbliżył od ich nosów była może granica 1 cm.Nic nie mów...Powiedział, po tych słowach pocałował dziewczynę w usta trzymając ją rekami za tył głowy czy tam szyi.

Odwzajemniła nieśmiało pocałunek.
- To takie suszenie błyskawiczne, mam rozumieć? - rzuciła półszeptem kiedy odsunęła się od niego zapłoniona.
Nie radziła sobie zbytnio z emocjami, bo nigdy nie była blisko z chłopakiem. NIGDY! Ojciec ja izolował twardą ręką.

//mykam dokończymy jutro -.- (stary)

To może bym jeszcze ususzył?Spojrzał na nią i zaczął ją całować z języczkiem ręcę położył na tyłu jej pleców, powoli jendak zniżał ręce coraz niżej, aż dotarł do pupy.

Zamknęła oczy pod wpływem jakiegoś silnego impulsu i rozchyliła wargi. Kiedy poczuła dłonie chłopaka na swoim świętym bagażniczku mimowolnie zadrgała. Z szoku, zaskoczenia... sama nie wiedziała. Nagle osłabła, puściły ją wszystkie siły. Nie żeby kiedykolwiek miała jej dużo, ale zawsze dość. Teraz nagle coś jej ją zabrało, nie pozwalając odepchnąć od siebie chłopaka.
Jedynie delikatnie odsunęła go palcem od siebie, po dłuższym momencie gdy pocałunek zelżał.
- Chyba nie powinnyśmy się tak od razu... spoufalać ze sobą - zaczęła nieśmiało. - To jest... - a te rumieńce wcale jej nie pomagały! - Wszystko po kolei. Okej?
Niemal szeptała.

DobrzePowiedział, wziął rączki z jej jak to ujęła bagażnika.Znowu zaczął dziewczynę całować językiem dotknął jej języka, przymknął oczy, ręce trzymał gdzieśtam xD

Ulżyło jej kiedy nie czuła już ucisku na pośladkach. Mimo tego wszystkiego, że była skrępowana odrobinę tą sytuacją, to pozwalała się całować. To chyba taki instynkt? Mimo wszystko nie ukrywała przed sobą, że jest jeszcze na to za wcześnie... że na początek powinno być chodzenie po parku za rączkę. A może tak było kiedy miała 14 lat? Może teraz jest inaczej?
Nieśmiało położyła mu dłonie na ramionach. W zasadzie potrzebowała trochę od czasu do czasu czułości... jak nie od rodziców to od chłopaka.
Coś biło się w niej... chciała być całowana, ale i chciała czegoś spokojniejszego. To ta Grzeczna Ayumi szeptała, żeby wpierw się lepiej poznać. No i chyba miała rację?
- Shoot? - zagadnęła gdy odkleiła się od jego ust. - Chciałabym, żebyśmy może trochę się poznali, zanim przejdziemy na wyższy level... - jak zwykle nie umiała mówić w prost (jak każda Japonka), że na razie wolałaby być niecałowaną, ale tuloną.

Ta.. dziewczynie coś się nie podobało, ale przecież jemu nie chodziło o seks. Cóż niektórzy są szybszy a niektórzy wolniejsi. Właściwie to dziewczyna była od niego trochę młodsza.Nie no nie myśl,że zaraz ja cię zaciągne do łóżkaWyszczerzył się, dotknął delikatnie ręce dziewczyny na jego ramionach, zdjął je, i usiadł spowrotem, chciałby,żeby dziewczyna też usiadła. Chociaż czasem się szybsze akcje udawało mi się robić ;> Powiedział przypominając sobie upojny tydzień z pewną włoszką u niego w domu.

- Domyślam się... - uśmiechnęła się nieśmiało. To była odpowiedź na te 'szybsze akcje'. No tak... jej koleżanki też już niektóre sypiały z chłopakami. No w zasadzie to nie sypiały, ale uprawiały seks, żeby być szczerym. Ale to byli Japończycy, zazwyczaj z klasy i to tacy, których rodzice się znają, także zapewne wyjdą za siebie w przyszłości. Jak to w Japonii - wszystko ułożone, brak miejsca na niespodzianki. Niespodzianki to można dostać tylko na gwiazdkę. Reszta jest szczelnie posortowana. I ona o tym wiedziała.
Usiadła obok chłopaka, ale żeby nie wyjść na zbyt surową chwyciła jego dłoń uśmiechając się ciepło.
- Ja wiem, żebyś tego nie zrobił... - próbowała się bronić, w dość idiotyczny sposób. - Ale dla mnie jest za wcześnie, aby tak szybko to wszystko... - zwiesiła głowę, jak szkolny łobuz przyłapany w szatni na związywaniu sznurowadeł butów innych dzieci.

Usmiechnął się do niej ciepło. Przytulił dziewczynę kładąc rękę na jej plecachRozumiemPowiedział, Cmoknął dzieczynę w czoło. Mam czas, pomyślał to, ale tak naprawde juz chciał tego , ale co tam nie dał nic po sobie poznać, tylko się uśmeichnnął.

Mężczyźni mówią, że rozumieją, a nie rozumieją. Uśmiechnęła się do swoich myśli i wtuliła się w jego ramie nieśmiało.
- Mam nadzieję, że rozumiesz - uśmiechnęła się chytrze. - To się okaże za tydzień, za dwa...
Oj tak. Mężczyźni po takim okresie czasu, aż 'piszczą' żeby im pozwolić na trochę 'swobody'. O nie! Ona się tak szybko nie da ;]. Chyba...
W zasadzie nie wiedziała jaki to napór emocji.

Mhm, tydzień dwa, nawet dwa lata, rok, będę czekał ile będziesz kazać.Uśmiechnął się , położył rękę na udzie dziewczyny z taką gracją jak francuska baletnica.

Zaśmiała się cicho na ten gest.
- Nawet do ślubu? - zapytała unosząc zaczepnie brwi w górę.
I tak nie poczeka. Znów ten chytry uśmiech. W zasadzie nie jetem pewna czy JA poczekam...

Nawet do ślubuPowiedział, dziewczyna pewnie pochodziła z dobrej rodzinyCzyli jet z rodziny typu Seks, temat tabu?Spytał otwarcie on jakoś zawsze mówił otwarcie o wszystkich, seks, ruchanko, barabara i te rzeczy to jego świat.

Zaśmiała się i natychmiast dało się odczytać zakłopotanie z jej rumieńców.
- Tak... raczej tak... - nie musiała w zasadzie odpowiadać. - U nas nazywa się to: 'decyzja o dorosłości' i... w zasadzie to była tylko jedna rozmowa o tym. Żeby mi powiedzieć, że mam być ostrożna, myśleć o konsekwencjach i... stosować antykoncepcję. - wyznała, bawiąc się nerwowo palcami od jego ręki. U niej było to raczej nerwowe. Tabu no. - Chyba dlatego, ze oni nigdy nie maja czasu. Zwłaszcza ojciec. Ciągle zabiegany. - uśmiechnęła się histerycznie. - Rozmawiamy zdawkowo. Kiedy jest czyli... na święta. I niektóre niedziele.

Czyli jak statystyczna rodzina, Uśmiechnął się, przypomniała mu się pewna piosenka.PosłuchajPowiedział do niej uroczo. Wziął gitarę i zaczął grać śpiewając

Chodź, chodź ze mną do łóżka
Zrobię to byś bać się przestała
Będę całował twoje palce
Będę dotykał twoje nagie ciało
Więc chodź, chodź ze mną do łóżka
Ja będę w tobie, a ty będziesz we mnie
Chodź ze mną do łóżka
Poczujemy się wzajemnie



Chodź, chodź ze mną do łóżka
Nie potrzebujemy się cieszyć po ciemku
Chodź, chodź ze mną do łóżka
Bez ambicji, grzechów, wstydu i lęku
Chodź chodź ze mną do łóżka
Ja będę w tobie, a ty będziesz we mnie
Najważniejsze jest to, że jesteś
Gdy możemy poczuć się wzajemnie

Nie umiała się nie zaśmiać. I pomimo, że piosenka była po angielsku, to rozumiała każde słowo. Niestety <lol2>.
- To taka zachęta dla mnie? - pokazała mu czupurnie język. - No to udało ci się mnie rozbawić... - uśmiechnęła się. Żałowała, że nie zna żadnych chwytów na gitarę, to jest... nie umiała grać, bo zagrała by mu Cassis The GazettE.

Nie zachęta, chociaż właściwie można tak to ująćSpojrzał na nią z błyskiem w oku.Uśmiechnął się, odłożył gitarę, i przytulił dziewczynęAle pocałować się dasz ;> ? Spojrzał na nią błagalnym tonem xDD[/b]

Uśmiechnęła się nieśmiało, a w jej policzkach pojawiły się dołeczki.
- Chyba tak... - wyszeptała cicho, wbijając zawstydzony wzrok w podłogę. To już wolała kiedy nie pytał tylko to robił. Bynajmniej nie musiała się zastanawiać i odpowiadać. Nie musiała myśleć. Wystawiła usta delikatnie i zmrużyła powieki.

Zaczął całować dziewczynę lekko pochylił ją trzymając drugą rękę na jej plecach, tak,żeby nie zleciałą, przymknął oczy i rozpłynął sie nikt nigdy go tak dobrze jeszcze nie całował te przelotne związki przestały mieć znaczenie.

Trochę się wystraszyła gdy pochylił się, ale ten stan ulotnił się gdy poczuła jego dłoń na plechach. Lekko speszyła się kiedy usłyszała stado chichoczących lolitek pokazujących ja sobie palcami. Moze nie śmiały się złośliwie, ale z zazdrości mimo to poczuła się nieswojo.
Odsunęła się delikatnie od Shoota.
- Etoo... w Japonii to coś nie przyzwoitego tak na ulicy - wyjaśniła mu rumieniąc ze wstydu, że ma tak durny kraj.

Tak może dziewczyna miała racjęZazdroszcząPowiedział twierdząco patrząć w oczy dziewczyny i usiadł spowrotem. Spojrzał na ludzi na ulicy ze wzrokiem "Wampira" z takiej ksiażki Zmierzch. Jedna z nich widząć jak się na nią patrzy to odszedła